Śródlądowe budownictwo wodne

Człowiek od zarania dziejów dążył do tego, aby przyroda, która zawsze była siłą przewyższającą go po wielokroć, stała się mu użyteczną w takim stopniu i zakresie, w jakim jest mu to potrzebne. I choć całkowita dominacja nad siłami przyrody wydaje się absolutnie niemożliwa w każdym względzie, bo są to po częstokroć siły zbyt potężne i zbyt nieprzewidywalne, jak choćby wybuchy wulkanów, aby można było w jakikolwiek sposób wpłynąć na ich funkcjonowanie, to wraz z rozwojem techniki jest możliwe coraz lepsze wykorzystywanie wielu jej aspektów do tego, aby przynosiły człowiekowi korzyści a nie tylko zagrożenia. Doskonałym przykładem sytuacji, w której myśl techniczna człowieka i budownictwo przyczyniły się do znaczącego zapanowania nad przyrodą i jej kaprysami są śródlądowe budowle wodne takie jak tamy i zapory. Od tysiącleci rzeki na wszystkich kontynentach niosły nie tylko życie i dawały żyzne gleby, ale potrafiły też niszczyć i całkowicie dewastować całe cywilizacje, które nie poradziły sobie z potężnymi potopami. Działo się tak, aż do momentu, gdy człowiek stał się zdolny technicznie do tego, aby zacząć budować tamy, których zadaniem stało się powstrzymywanie wody i regulowanie ilości wody, jakie mają przepływać przez nią. W ten sposób udało się zbudować systemy, które w latach suszy potrafiły dzięki zgromadzonej za zaporą wodzie, ratować zbiory, a w sytuacji, gdy groziła powódź, powstrzymywać jej niszczycielską siłę.

Dodaj komentarz